Po ogromnym sukcesie Limbo, kolejne studia próbowały w swoich dziełach nawiązywać klimatem lub chociażby stylem graficznym. Tak też jest i z Element4l, gdzie zamiast lekkiej grozy dostajemy lekkie zawiedzenie i frustracje.
Element4l to prosta w założeniach platformówka, która wprowadza nas w świat żywiołów. Na początku sterujemy powietrzną bąbelkom, gdzie dotknięcie powierzchni ziemi, bądź też każdego innego elementu grozi pęknięciem. Pierwszy etap jest wprowadzający i nie ma trudności z przejściem go, ponieważ ulokowane są gdzieniegdzie wyrwy w ziemi, z których ulatuje powietrze. Zmierzając w następne zakątki odblokowujemy pozostałe żywioły: ogień, ziemię, lód.
Co ciekawe gra nie oferuje sterowania żywiołami w prawo, lewo, górę, itp. Możemy jedynie zmienić formę, w której jesteśmy. Lód pomaga z górki zjechać z szybką prędkością, bąbelek powietrza unosić się do góry czy też płynąć z prądem. W formie kamienia możemy nabrać odpowiedniego impetu upadając z dużej wysokości, jak również niszczyć niektóre napotkane po drodze przeszkody. A pod postacią ognia możemy rozpędzać się lub odbijać od lawy. Do tego dochodzi proste i intuicyjne sterowanie. Używamy bowiem jedynie czterech przycisków. Każdy odpowiedzialny jest za jedną formę żywiołu. Umiejętne manipulowanie wszystkimi czterema żywiołami i zdolność wykorzystania ich charakterystycznych cech są kluczem do pokonywania kolejnych etapów gry. Jedynym ograniczeniem jesteśmy my sami oraz wyczerpująca się energia, którą zużywa każdy z żywiołów poza lodem, który może zamienić się również w wodę.
Twórcy wprowadzili też inny tryb gry – Race, który ma za zadanie zamienić monotonną rozgrywkę na dynamiczną grę zręcznościową. Wszystko za sprawą śledzenia ducha innego gracza, który również przechodzi dany etap gry. Kto nie chciałby w końcu pokonać innego gracza i poczuć się lepszym? Oczywiście tryb gry jest idealny, gdy już opanuje się wszystkie tajniki gry, bo w innym wypadku możemy liczyć na wyśmianie nas. W zwykłej rozgrywce można też w każdej chwili używać podpowiedzi, gdzie pokazane jest w jaki sposób przejść i co należy przycisnąć w danej kolejności.
Oprawa graficzna Element4l przypomina tę znaną z Limbo. Jednak, w przeciwieństwie do niej, poza jednolitym ciemnym tłem nasze oczy mogą nacieszyć się kolorowymi efektami świetlnymi i pastelowymi kolorami naszych żywiołów. Ponadto z głośników wydobywa się relaksująca muzyka autorstwa Mind Tree.
Niestety na pozór gra nie jest idealna. Najsłabszym i chyba najbardziej psującym całą rozgrywkę jest wspomniana wcześniej monotonia. Gra naprawdę może nużyć i frustrować. Z czasem nie przychodzi nawet nic zaskakującego. Pozycja nie trzyma w napięciu. Mimo, że stanowi jakieś satysfakcjonujące wyzwanie to zabrakło w niej jakiejś magii.